zlikwidowano połączenia i człowiek się odzwyczaił, i dlatego jeżdżę własnym samochodem
Transport odpowiada za niemal jedną czwartą emisji gazów cieplarnianych w Europie, co czyni go jednym z kluczowych elementów w walce z kryzysem klimatycznym. Transport zbiorowy daje możliwość swobodnego poruszania się, zarówno w obrębie miejscowości, regionu lub kontynentu, przy jednoczesnej redukcji szkodliwego wpływu na środowisko naturalne. Zapewnienie równego dostępu do środków komunikacji zbiorowej leży w interesie nie tylko jego użytkowników, ale stanowi również odpowiedź na jedno z największych wyzwań naszego pokolenia.
Postanowiliśmy zbadać, jak dostępność do transportu publicznego wygląda w województwie Mazowieckim. Wyłania się z tego ponury obraz sytuacji w naszym regionie:
Oblicza tego problemu pokazujemy zarówno w danych ilościowych na powyższych mapach, jak i w wynikach badania socjologicznego prowadzonego w 3 miejscowościach na Mazowszu. Żurominie, Ostrowi Mazowieckiej i Tczowie. We wszystkich miejscach prowadziliśmy pogłębione wywiady z mieszkańcami. Raport z badania możecie pobrać i przeczytać tutaj
Powyższe mapy zostały sporządzone na podstawie informacji na temat tras autobusowych i kolejowych zebranych z internetu. Uwzględniają również trasy w obrębie sąsiadujących województw, które przechodziły przez województwo mazowieckie. Bazowa warstwa mapy pokazuje poziom zagrożenia wykluczeniem transportowym: przedstawia ofertę transportową (liczbę tras i połączeń) w przeliczeniu na liczbę mieszkańców danej gminy. Dodatkowe warstwy pokazują ich warianty funkcjonujące w ciągu tygodnia, w soboty, niedziele i święta oraz poza dniami nauki szkolnej, czyli w wakacje. Dla każdej z nich zapisano godziny odjazdów z pierwszego przystanku, na podstawie których obliczono liczbę kursów w każdej z gmin. Dane przedstawiają stan na dzień 15 maja 2021 roku. Uwzględniają wszystkie funkcjonujące w tym czasie trasy, również te tymczasowo wyłączone z powodu pandemii covid-19.
Obliczem wykluczenia transportowego nie jest tylko zupełny brak połączeń. Wykluczająca może być także bardzo nierówna jakość oferty transportowej, zmuszająca mieszkańców do rezygnacji z ważnych dla nich aktywności. Przykładem może być znacznie mniejsza dostępność połączeń po godzinie 15:00. Tego typu ograniczenie w dostępie do transportu wpływają na życie różnych grup mieszkańców, na przykład młodzieży. Widać to w przeprowadzonym przez nas badaniu jakościowym. Cytat: Uczniowie nie mają wyboru – muszą podporządkować swój plan dnia rozkładom jazdy. „I te ambitne osoby z małych miejscowości, mimo że były ambitne, mimo że chciały, one były przez te dojazdy ograniczone, naprawdę. Bo nie zostawały na kółku, nie chodziły na dodatkowe zajęcia”
- mówił nauczyciel z Żuromina. Najbardziej zdeterminowani uczniowie, aby móc uczestniczyć w zajęciach dodatkowych, decydują się na podróż pieszo. Nauczyciel z Żuromina wspominał, że w jego szkole niektóre osoby „były też tak zdeterminowane, że potrafiły wracać do swojej miejscowości na piechotę jakieś 5 kilometrów”
.
Czasowy brak dostępu do transportu zbiorowego przejawia się nie tylko w skali doby czy tygodnia, ale i całego roku. Zakończenie roku szkolnego i wprowadzane w związku z tym ograniczenia tras i liczby kursów wpływa na możliwość przemieszczania się wszystkich użytkowników komunikacji zbiorowej. Spośród analizowanych przez nas tras ponad 46% nie kursuje w dni robocze w okresie wakacji. Całkowity brak połączeń transportem publicznym skutkuje albo koniecznością wyboru auta jako środka transportu, albo przymusową izolacją. Ten ostatni problem dotyczy w dużej mierze osób starszych. To one rzadziej są właścicielami samochodu i prawa jazdy, a jeśli je posiadają – to ze względu na wiek przestają mieć możliwość prowadzenia. Jedna z mieszkanek, z którą rozmawialiśmy podczas badania socjologicznego, mówiła: Ludzie starsi chyba jak nie mają samochodu ze wsi to nie poruszą się do Żuromina, bo nie mają po prostu czym
.
Po zakończonym tygodniu pracy lub nauki użytkownicy transportu zbiorowego w wielu gminach często pozostają z niewielkimi możliwościami poruszania się na terenie województwa w innych celach. W soboty nie działa ponad 74% z ogółu analizowanych tras. W porównaniu z sobotami, oferta komunikacyjna w niedzielę i święta zmniejsza się nieznacznie - z ogółu tras nie działa ponad 76%. Należy wziąć pod uwagę fakt, że częstotliwość kursowania tych tras jest znacznie ograniczona względem dni powszednich. W efekcie całkowitego braku połączeń, i tak ograniczonych w ciągu tygodnia, mieszkańcy, aby wydostać się ze swojej miejscowości w weekend, są skazani na samochód. Ja jeżdżę samochodem, bo autobusem to nie ma możliwości u nas, bo prawie że nie ma
(kobieta po 40-stce mieszkająca w Żurominie), Nie ma takich na przykład autobusów, żeby się poruszyć do Warszawy, do Płocka, gdzieś do najbliższych miejscowości. Nie ma po prostu. Jedynie samochodem trzeba
(mieszkanka Żuromina), zlikwidowano połączenia i człowiek się odzwyczaił, i dlatego jeżdżę własnym samochodem
(nauczyciel z Ostrowi Mazowieckiej). I co, tylko auto pozostaje
(30-latek z Ostrowi Mazowieckiej).
Dostępność przystanków
Choć linie kolejowe przechodzą przez prawie połowę gmin na Mazowszu, to tylko w nieco ponad ⅓ gmin mieszkańcy mogą skorzystać z kolei jako środka transportu. Wiele istniejących linii nie jest wykorzystywanych w ruchu pasażerskim, a plany ich reaktywacji od lat pozostają tylko na papierze. O zapaści kolei w województwie może świadczyć fakt, że ostatnia nowa linia kolejowa łącząca Warszawę z ościenną gminą powstała… przed II wojną światową. Ta zapaść jest mocno odczuwana przez mieszkańców, szczególnie tych miejsc, gdzie wygaszone połączenia od lat nie są przywracane. Gdyby linie, PKS-owskie były, to by ludzie na pewno z nich korzystali, tak samo i z jakiś PKP
- konstatował mężczyzna z Ostrowi Mazowieckiej, jednej z miejscowości przez które kolej przechodzi, ale od lat nie ma połączeń. Wiadomo, że odzwyczaić kogoś, to bardzo łatwo, zlikwidować, ale później, żeby przyzwyczaić, to jest trudno, no bo to samochody
. Samochodów jest więc coraz więcej. Jak mówił mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej: Kiedyś to samochód w rodzinie był jeden na dziesięć rodzin, a teraz to mają po dwa, trzy
. Jak pokazują dane Głównego Urzędu Statystycznego (2020), liczba samochodów w województwie mazowieckim rokrocznie wzrasta. W 2019 roku w województwie zarejestrowanych było ponad 3832 tysięcy aut.
Chcieliśmy jak najlepiej oddać perspektywę mieszkanek i mieszkańców Mazowsza, dlatego też zdecydowaliśmy się zawęzić obszar badań do trzech miejscowości w różnych podregionach województwa. Badanie przeprowadzone zostało w najbardziej typowych dla Mazowsza jednostkach terytorialnych: na wsi, w małej miejscowości (do 10 tysięcy mieszkańców) oraz w średnim mieście (między 10 a 50 tysięcy mieszkańców). Podczas doboru lokalizacji kierowaliśmy się też takimi kategoriami jak poziom bezrobocia i typ gminy (wiejska, wiejsko-miejska, miejska). W ten sposób wytypowaliśmy trzy miejsca: Tczów, Żuromin oraz Ostrów Mazowiecką.
wieś położona w podregionie radomskim na południu województwa. Głównym źródłem utrzymania mieszkańców jest rolnictwo. Według danych dostępnych na stronie internetowej gminy, obecnie sołectwo Tczów liczy 652 mieszkańców. Obecnie z Tczowa za pomocą komunikacji zbiorowej do najbliższej dużej miejscowości, Zwolenia, można dojechać tylko raz dzienne w dni nauki szkolnej (odjazd o 7:12). Ze wsi wyjeżdżają cztery PKS-y do Radomia – trzy wczesnym rankiem (o 5:30, 6:30 i 7:30) i jeden po południu (13:30). Przystanki są, wiaty stoją. Ale nawet rozkładu nie ma. No, bo do czego, jak nie ma autobusów
- mieszkanka Tczowa, respondentka badania.
Miasto to położone jest na terenie gminy wiejsko-miejskiej w północno-zachodniej części województwa mazowieckiego. W 2020 roku zamieszkiwało w nim 8635 osób. Z Żuromina do Warszawy można dojechać pięć razy dziennie, ale brak jest bezpośredniego autobusu do Mławy, gdzie znajduje się najbliższa stacja kolejowa. Ja mówię, żeby chociaż było dwa autobusy. […] To już nawet poczekać tam, czy do tego lekarza jakby była inna godzina, to poczekać, czy coś. Ale no nie ma
- mieszkanka Żuromina, respondentka naszego badania.
Jest to miasto średniej wielkości położone na północnym-wschodzie Mazowsza. W 2020 roku w Ostrowi mieszkało prawie 22 tysiące osób. Nie ma bezpośredniego połączenia między Ostrowią Mazowiecką a Ostrołęką. Droga między tymi dwoma miastami, samochodem możliwa do pokonania w niecałą godzinę, autobusami (z przesiadkami) zajmuje ponad 5 godzin. No to ja bym wolał w tym czasie sobie poczytać książkę albo muzyki posłuchać. Szkoda tego czasu po prostu, kawał czasu się dziennie traci na dojazdy - trzy, cztery godziny
- mieszkaniec Ostrowi Mazowieckiej, respondent naszego badania.